Skłonności homoseksualne są nieusuwalną przeszkodą do święceń kapłańskich

„Jeśli u kogoś występuje wyraźna i stała tendencja homoseksualna, nie może on zostać księdzem. To jest nieusuwalna przeszkoda dla wyświęcenia. Ten zakaz wynika z samego sensu powołania” – powiedział kard. Gerhard L. Müller.

Problemy dotyczące pedofilii czy homoseksualizmu w Kościele są ciągle na tapecie. Głośne afery, związane także z innymi problemami, uderzają w wizerunek Kościoła i podważają zaufanie do niego.  

Wiele trudnych tematów podejmuje kard. Gerhard L. Müller w rozmowie z Pawłem Lisickim wydanej jako książka „Chrystus jest zawsze nowoczesny”. Jednym z nich jest sprawa homoseksualizmu księży i tego, czy osoba homoseksualna może w ogóle zostać wyświęcona. 

Kard. Müller podkreśla tam dużą zależność między skłonnościami homoseksualnymi a pedofilią, chociaż zaznacza nie jest to to samo.

„Cóż, z faktami się nie dyskutuje. A te są takie, że w 80 proc. przypadków ofiarami seksualnymi księży byli młodzi mężczyźni i chłopcy. Oznacza to, że u podstaw przytłaczającej liczby przypadków pedofilii leży skłonność homoseksualna. Tu trzeba jednak uważać. Statystyki bywają zawodne. Nie oznacza to przecież, że wszyscy homoseksualiści mają skłonności pedofilskie”. 

Tłumaczy, że podobne uproszczenia stosowane są wobec ojców i nauczycieli i są krzywdzące.

„Podobnie z faktu, że największą liczbę, statystycznie, sprawców nadużyć seksualnych stanowią ojcowie, nie wynika, że ojcowie są po prostu sprawcami. Z faktu, że ktoś jest ojcem, nie wynika, że jest on sprawcą, to oczywiste. Podobnie wielu sprawców jest też nauczycielami w szkołach. I znowu: nie wynika z tego, że większość nauczycieli jest sprawcami. To nie ma nic wspólnego z zawodem nauczyciela i nie znaczy, że nauczyciele są powszechnie pedofilami. Prawdziwym wytłumaczeniem jest to, że w przypadku tych grup, księży, krewnych i nauczycieli, mają oni często do czynienia z młodymi ludźmi i mają też nad nimi przewagę. Nie ma to zatem nic wspólnego z byciem ojcem, księdzem czy nauczycielem. To byłby fałszywy wniosek i często pojawia się on w prasie”. 

Kard. Müller odrzuca twierdzenie, że pedofilia jest spowodowana samotnością wynikającą z celibatu.

„Innym przykładem takiego fałszywego wnioskowania, też bardzo popularnym, jest przekonanie, że księża są skłonni do pedofilii ze względu na celibat. Wejście w relacje seksualne z chłopcami byłyby dla nich formą zastępczego zaspokojenia erotycznego, tłumionego przez celibat. Jest to nie tylko absurd sam w sobie, ale też statystycznie pokazano, że teza o zależności między celibatem a pedofilią jest nieprawdziwa. Jeśli ksiądz nie jest w stanie wytrwać w ślubie czystości i łamie nakaz celibatu, to najczęściej nawiązuje stosunki z kobietą. Często, w sensie statystycznym, skłonności pedofilskie występują wśród ludzi żyjących w małżeństwie lub w innych związkach seksualnych. Mówię to wszystko po to, żeby uchronić się przed różnymi uproszczeniami”. 

Niemiecki teolog zwraca w tym kontekście uwagę na istotę celibatu, czyli wyrzeczenie się małżeństwa, którego osoba homoseksualna nie jest w stanie się podjąć.

„W przypadku homoseksualistów chodzi nie tylko o to, że osoby o takich skłonnościach miałyby być zagrożeniem dla dzieci, ale w ogóle o sens celibatu. Celibat to wyrzeczenie się prawa do małżeństwa, a nie do partnerstwa homoseksualnego. Homoseksualista nie może być księdzem, bo nie wyrzeka się małżeństwa. Z natury rzeczy nie może wyrzec się małżeństwa, bo zgodnie ze swoimi skłonnościami go nie chce. Dlatego jeśli u kogoś występuje wyraźna i stała tendencja homoseksualna, nie może on zostać księdzem. To jest nieusuwalna przeszkoda dla wyświęcenia. Ten zakaz wynika z samego sensu powołania”. 

Bardzo ważnym aspektem kapłaństwa jest duchowe ojcostwo i naśladowanie w tym Chrystusa. Kapłan ma wzorować się na rodzinie i być ojcem dla swoich wiernych, co znowu jest niemożliwe w przypadku aktywnych homoseksualistów, jak mówi kardynał.

„Ksiądz ma być ojcem. Ma być niejako drugim Chrystusem – Chrystus w sensie symbolicznym jest oblubieńcem, Jego oblubienicą jest Kościół. W działaniu kapłana musi być widoczne jego duchowe ojcostwo. Apostoł Paweł powiedział: «Ze względu na to, że przepowiadałem wam Ewangelię, staliście się moimi dziećmi». Dla księdza modelem do naśladowania jest rodzina. Tak jak naturalny ojciec dla swych dzieci, tak i duchowy ojciec dla swych wiernych ma mieć czas, uwagę, zaangażowanie i troskę. Ma być ojcem i bratem. W takiej roli nie może występować, co oczywiste, aktywny homoseksualista”. 

Przy tego typu rozważaniach, jak zaznaczył kardynał, trzeba jednak dobrze określić pojęcia.

„Tu trzeba, naturalnie, używać właściwych określeń. Mówimy o osobach o stałej tendencji homoseksualnej, a nie o ludziach, którzy w okresie dojrzewania doświadczyli chwilowej niepewności, którym mogły przytrafić się błędy. Mówimy o ludziach, u których skłonność homoseksualna jest osadzona w strukturze osobowości. Osoby te jako ludzie zasługują na nasz szacunek, ich ludzką godność należy chronić. Tu jednak też trzeba odróżnić takie osoby od różnych grup ideologicznych, które używają homoseksualizmu jako narzędzia politycznego, aby zdobyć władzę. To ważna różnica. Ludzie ci wykorzystują każdą naszą katolicką wypowiedź niezależnie od tego, jak bardzo nie byłaby ona zniuansowana, jako broń przeciw Kościołowi. Chcą zniszczyć moralność katolicką i uniemożliwić prowadzenie działalności duszpasterskiej także dla ludzi z takimi problemami. To jest ich celem”.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zapytany, czy dokument Benedykta XVI zakazujący przyjmowania do seminariów homoseksualistów to dobre rozwiązanie, odpowiedział:

„Nie tylko dobre, ale konieczne, niezbędne. To rozwiązanie w pełni usprawiedliwione obecną sytuacją. Wynika ono wprost z tego, że ksiądz musi być duchowym ojcem”.

Kard. Müller zatem jednoznacznie twierdzi, że skłonności homoseksualne są przeszkodą do wyświęcenia mężczyzny na kapłana. Wynika to z istoty kapłaństwa, które ma być duchowym ojcostwem, ale także z tego, że do kapłaństwa w Kościele katolickim trzeba wyrzec się małżeństwa, a co jest niemożliwe w przypadku osoby homoseksualnej. 

Cytaty pochodzą z książki „Chrystus jest zawsze nowoczesny” (Wydawnictwo Spes, Łomża 2018)

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama