Przed beatyfikacją księdza Jana Machy

W najbliższą sobotę w katedrze pw. Chrystusa Króla w Katowicach zostanie ogłoszony błogosławionym ks. Jan Macha, śląski kapłan, zamordowany przez Niemców podczas II wojny światowej.

Wieczorem 2 grudnia 1942 roku usłyszał wyrok, że w ciągu najbliższej nocy zginie. Przygotował się na śmierć poprzez spowiedź i przyjęcie wiatyku. Napisał głęboki list pożegnalny do bliskich. Po północy 3 grudnia zginął ścięty gilotyną, w wieku 28 lat.

Ks. Macha pochodził z Chorzowa Starego, natomiast posługiwał w Rudzie Śląskiej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1939 roku. Wkraczając do pracy duszpasterskiej w pierwszych dniach II wojny światowej wczuł się w sytuację swoich parafian i rozwinął na szeroką skalę akcję charytatywną oraz pomocową. Zainspirował swoją postawą harcerzy, członków Sodalicji Mariańskich oraz studentów. Jego działalność ogarnęła setki rodzin. Został aresztowany przez Gestapo we wrześniu 1941 roku. Był przez 15 miesięcy więziony najpierw w Mysłowicach, a potem w Katowicach. Został skazany na karę śmierci, jak to określili Niemcy - za niepodporządkowanie się prawom okupacyjnym. W rozmowie z Radiem Watykańskim, postulator w jego procesie beatyfikacyjnym ks. Damian Bednarski zwrócił uwagę na aktualność przesłania, jakie niesie przyszły błogosławiony.

„Ks. Jan Macha chce nam dzisiaj wskazać, że ważna i istotna jest odwaga w byciu chrześcijaninem, żeby nie czekać na inne, łatwiejsze czasy, może wydawałoby się lepsze. Dzisiaj powiedzielibyśmy - popandemiczne, kiedy będzie można pokazać swoją odwagę i zaangażowanie, ale tu i teraz trzeba podejmować wyzwania, jakie niesie współczesność. To po pierwsze. Po drugie, uczy nas wierności, wierności powołaniu. W świecie, który deprecjonuje wartość wierności on mówi, że warto i należy być wiernym. I nie chodzi tu tylko o powołanie kapłańskie, chodzi również o życie rodzinne i małżeńskie – podkreślił ks. Bednarski. - Wreszcie ks. Jan Macha wskazuje na wartość wrażliwości, bliskości wobec drugiego człowieka. On, w ciemną noc okupacyjną szedł na peryferia, na margines, do ludzi, którzy byli zapomniani, do rodzin, które nie miały wsparcia.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama