Warszawa: odsłonięto tablicę upamiętniającą Polaków ratujących Żydów

Polaków ratujących Żydów uczczono dziś, w 75. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom („Żegota”) Mszą św. w katedrze polowej Wojska Polskiego. Eucharystii przewodniczył biskup polowy Józef Guzdek.

W homilii bp Guzdek przypomniał okoliczności zbrodni w Markowej i dramat rodziny Ulmów, której członkowie za ukrywanie Żydów zostali przez Niemców zamordowani. – W tamtym mrocznym czasie okupacji wielu Polaków zdało egzamin z człowieczeństwa. Wielu też pozostawiło piękne świadectwo bezinteresownej miłości bliźniego. Czynili to często z pobudek religijnych – podkreślił.

Biskup polowy przypomniał, że podczas okupacji miały miejsce „przypadki niechrześcijańskiej postawy, których nie wolno przemilczeć”, które „powinny być przestrogą dla kolejnych pokoleń”. – Nie można jednak zapomnieć o proporcji zdrady i pomocy udzielanej potrzebującym, za którą nasi rodacy zapłacili życiem swoim i swoich najbliższych – powiedział.

Ordynariusz wojskowy przypomniał, że co czwarty z uhonorowanych tytułem „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”, jest Polakiem. – Jakże trudno w tym kontekście przyjąć słowa jednego z pisarzy, który powiedział, że „Polacy podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców”. Bardzo nas bolą oskarżenia o antysemityzm oraz obciążanie polskiego narodu odpowiedzialnością za Holokaust. Czyżby ich autorzy piszący, że „nie przypadkiem polskie obozy zagłady zbudowano właśnie w tym, a nie innym kraju”, nie wiedzieli, że o usytuowaniu ośrodków zagłady Żydów na ziemiach polskich zadecydowały wyłącznie względy geograficzne? Wszak to nasza Ojczyzna w tamtym czasie była domem dla największej liczby synów i córek Abrahama – powiedział.

Biskup Guzdek podkreślił, że „pomimo grożącej kary śmierci Żydom pomagały pojedyncze osoby, całe rodziny i wioski, część ruchu oporu oraz specjalnie utworzone do tego celu organizacje, jak Rada Pomocy Żydom »Żegota«”. – Ogromne zasługi na tym polu mają duchowni Kościoła katolickiego. Historykom udało się ustalić, że Żydzi znaleźli schronienie w wielu plebaniach, ośrodkach opiekuńczych oraz w ponad czterystu domach zakonnych – przypomniał.

Ordynariusz wojskowy zaapelował o pamięć o tych, którzy zachowali człowieczeństwo i włączyli się w pomoc Żydom, prześladowanym podczas okupacji niemieckiej. – Pamiętajmy – oni nie robili tego dla medalu, dla zasadzonego drzewa w Instytucie YadVashem w Jerozolimie, dla sławy, byśmy ich podziwiali. Pamiętajmy – oni w każdym człowieku widzieli brata. Pamiętajmy – bo pamiętając, sami uczymy się miłości bliźniego, uczymy się, jak Bogu okazać miłość w drugim człowieku – zachęcał.

Po zakończeniu Eucharystii w Kaplicy Pamięci Jan Józef Kasprzyk oraz przedstawiciele rodzin ratujących Żydów odsłonili tablicę upamiętniającą Polaków, którzy narażając życie ratowali Żydów w czasie okupacji niemieckiej 1939-1945. Tablicę pobłogosławił bp Józef Guzdek.

Myśl o zorganizowanej pomocy Żydom zrodziła się wiosną 1942 r. Wtedy rozpoczęły się masowe mordy na ludności żydowskiej. 27 września 1942 r. z inicjatywy Delegatury Rządu na Kraj powołano Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom im. Konrada Żegoty założony przez Zofię Kossak-Szczucką i Wandę Krahelską-Filipowicz. 4 grudnia 1942 w jego miejsce powołano Radę Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. Była to jedyna instytucja państwowa w okupowanej Europie, która prowadziła zorganizowaną akcję pomocy Żydom.

Członkowie „Żegoty” ryzykowali własnym życiem, a także życiem członków swojej rodziny. Od jesieni 1941 r. za pomoc w ukrywaniu osób pochodzenia żydowskiego groziła kara śmierci. Była to znacznie poważniejsza kara niż w innych okupowanych krajach europejskich. Za pomoc uważano nie tylko udzielenie schronienia, ale przekazanie żywności, a nawet prowadzenie handlu z Żydami.

Mimo tych okoliczności „Żegota” wspierała materialnie 4 tys. osób, zdobyła, sfabrykowała i rozprowadziła fałszywe dokumenty dla 60 tys. Żydów, odnajdywała i umieszczała wśród Polaków uciekinierów z gett. Dzięki działalności Ireny Sendlerowej i jej referatu dziecięcego opieką udało się objąć ok. 2,5 tys. żydowskich dzieci. Około 1300 znalazło pomoc w polskich rodzinach, 500 w zakładach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne, 500 w zakładach Rady Głównej Opiekuńczej, 200 w Pogotowiu Opiekuńczym Miejskim w Domu ks. Boduena, a około 100 nastolatków w wieku 15-16 lat trafiło do partyzantki.

„Żegota” działała do początków 1945 r. W 1963 r. została uhonorowana medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” przyznawanym przez Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie.

kos / Warszawa

« 1 »

reklama

reklama

reklama