Afryka jest bogata w kolory. Muzeum Misyjne oo. Karmelitów Bosych w Czernej

Karmelici Bosi w Czernej prezentują swe placówki i działalność misyjną, ukazując realia życia w Afryce

– Idea powstania Muzeum Misyjnego istnieje od czasu, kiedy nasi bracia wyjechali na misje do Afryki i zaczęli przywozić ze sobą ciekawe eksponaty. Muzeum w Czernej powstało już w latach 80., a po wybudowaniu budynku Domu Pielgrzyma, ekspozycję przeniesiono i stworzono nową koncepcję, której autorami są Państwo Kłaputowie – twórcy m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach. Celem Muzeum jest pokazanie życia w Afryce. Zrobiono je na kształt afrykańskiej chaty, która symbolizuje całą Afrykę. – opowiada przeor klasztoru Karmelitów Bosych w Czernej o. Leszek Stańczewski OCD.

Karmelici pojechali do Afryki w 1971 roku. Początkowo 11 zakonników posługiwało w Burundi, a od 1984 roku część z nich udała się do Rwandy.

– Te dwa sąsiadujące ze sobą państewka zamieszkiwane są przez plemiona Hutu i Tutsi, które mają swoją bolesną historię. Znamy krwawe wydarzenia dotyczące ludobójstwa. W przeciągu 3 miesięcy, życie straciło milion osób. Obecnie jest spokojniej. Możemy pracować bezpieczniej, głosić Chrystusa i przyjmować nowych współbraci, aby to również oni tworzyli zaczątki Karmelu w Afryce. – wyjaśnia misjonarz o. Paweł.

–  Zakon Karmelitów Bosych nie jest typowym zakonem misyjnym, ale u swoich źródeł miał takie założenie. Św. Teresa pragnęła, by Karmelici głosili Chrystusa na całym świecie. W latach 70. biskup rwandyjski prosił, abyśmy udali się tam z posługą misyjną. W 1971 ruszyła pierwsza ekipa, z której do dziś pracuje nadal kilku misjonarzy. – dodaje.

– Muzeum jest po to, aby przybliżyć odwiedzającym sanktuarium naszą misyjną pracę. Można tu odkryć małą Afrykę i zobaczyć na żywo to, co zna się z telewizji.  – przekonuje zakonnik.

Muzeum zaaranżowano na kształt afrykańskiej chaty, a eksponaty związane są z wieloma dziedzinami codziennego życia mieszkańców Czarnego Lądu: religią, szkolnictwem, polowaniem, sztuką, a nawet modą.

– Chata jest namiastką Afryki. Symbolizuje dużą rodzinę afrykańską z wieloma dziećmi, mieszkającymi razem w jednej izbie. – tłumaczy.

W Muzeum znajduje się replika figury Matki Bożej z Kibeho, miejsca, w którym objawiła się Maryja i przepowiedziała tragiczne wydarzenia dotyczące bratobójczej walki, ołtarz, sala lekcyjna w formie amfiteatru i szkolne przybory. Z sufitu zwisają bajecznie kolorowe pasy materiału.

– Afryka jest prosta i uboga, ale bogata w kolory. Sprzęty codziennego użytku, które dla nas są anachronizmem, tam nadal funkcjonują. To miejsce przenosi nas na chwilę w inną przestrzeń i otwiera nas na obcą kulturę, język, a także odmienny sposób przeżywania Pana Boga, relacji z Nim i z Jego Matką. Afrykańczycy tworzą młode społeczeństwo, średnia wieku to raptem dwadzieścia kilka lat, szkoły są przepełnione. Młodzi są przyszłością Afryki! Nie jedziemy tam po to, aby być w Afryce na stałe, ale by wprowadzić naszych czarnych Braci w rzeczywistość Kościoła i Karmelu, tak aby to oni mogli w najbliższym czasie kontynuować misyjną posługę. Dzieci i młodość są znakami charakteryzującymi Afrykę – ich duch jest żywiołowy – zarażają nas nim. Można się pozytywnie zadziwić! – przekonuje o. Paweł.

Muzeum można zwiedzać codziennie w godzinach 9.00- 17.00, w soboty i niedziele do godz. 19.00.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama